Jeżeli zastanawiasz się w jaki sposób rozmnożyć ten atrakcyjny z uwagi na mięsiste ciemnozielone liście i dość szybki wzrost kwiat zapraszam Cię na dzisiejszy wpis. Sama, jeszcze do nie dawna nie wierzyłam, że zamio można ukorzenić z liścia ale wiesz co? Da się i podjęłam próbę podzielenia go w ten sposób bez zaglądania do sieci i sprawdzania czy jest to realnie możliwe. Po kilkunastu miesiącach (tak tak, niestety nie trwa to w przysłowiowym "mgnieniu oka") pozytywnie zaskoczona postanowiłam podzielić się na blogu swoimi poczynaniami i zachęcić do takiej formy rozmnożenia tego oto Pana.
Zamiokulkas to roślina, która nie powinna sprawiać większych problemów uprawowych. Preferuje on stanowiska pół-cieniste o rozproszonym świetle i przystosowuje się nawet do warunków, w których inne kwiaty mogłyby pogorszyć swój wygląd z uwagi na brak słońca właśnie. Pielęgnując go lepiej o nim zapomnieć niż przesadzić z nadmiernym podlewaniem. W sieci jak również w poradnikach w rozdziale poświęconym rozmnażaniu najczęściej dowiesz się aby podzielić go poprzez rozerwanie korzeni bulwiastych lub pobranie sadzonek liściowych w okresie wzrostu.
Jak rozmnożyłam swojego zamiokulkasa?
Po uszczypnięciu listka po prostu włożyłam jego nasadę do ziemi i ... to wszystko. Nie potrzebowałam nawet nowej doniczki, listek pomieszkiwał z innym kwiatem na spółkę, którego to podlewałam raz czy dwa razy w tygodniu w zależności od zapotrzebowania - nie mam ściśle określonych dni podlewania, nie robię tego jak większość osób w niedziele i środy, gdyż uważam, że wszystko uwarunkowane jest temperaturą, intensywnością nasłonecznienia czy nawet poziomem nawilżenia w mieszkaniu.
Jestem ciekawa czy i Ty wypróbowałaś metodę przesadzania zamiokulkasa z listka i czy Ci się to udało. Zapraszam do aktywności w komentarzach.
Jeżeli zastanawiasz się jak rozmnożyć SEDUM BURITTO zapraszam na wpis TUTAJ.
Jeżeli zastanawiasz się jak rozmnożyć SEDUM BURITTO zapraszam na wpis TUTAJ.
Ja do roślin nie mam w ogóle ręki. Poza tym wszystkie obgryza mój kot.
OdpowiedzUsuńno słyszałam, że kombinacja kot - kwiat to nie jest najlepsze rozwiązanie :)
Usuńİnteresting post 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taką roślinkę☺
OdpowiedzUsuńZamio to bardzo popularny kwiat, sprawdzałaś w sieci większe, dorosłe egzemplarze? Z pewnością skojarzysz z przychodni zdrowia czy ZUSu :P :)
UsuńPrawdę mówiąc nigdy nie przypuszczałam,że można go rozmnożyć z liścia i dziękuję za tę cenną wskazówkę. Mam tę roślinę od dawna ,ale dopiero od roku, gdy zmieniłam mu stanowisko, z marnej rośliny przeobraził się w ładną, wysoką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję, że pomogłam, buziaki :)
UsuńAmazing!!!
OdpowiedzUsuńYou can grow it from the leaf.
Greetings
Kiedyś sama spróbowałam tego sposobu, nie wiedząc wtedy jeszcze, że to w ogóle możliwe, po prostu chciałam poeksperymentowac... I udało się!!! Teraz mam nową roślinkę :-)
OdpowiedzUsuńSuper, gratulację! :)
UsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że Ci się spodobał - zapraszam częściej na mojego bloga, nie tylko jeśli lubisz rośliny :)
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńsuper interesting post, my friend
NEW OUTFIT POST | DO YOU ALSO DO THIS? :O
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Świetne! Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńMam na parapecie jeden ogromny egzemplarz, który - nowość - ty roku wypuścił aż dwa kwiaty na raz. Jednak na razie nie mam zamiaru go rozmnażać :)
OdpowiedzUsuńRoślinka ma fajną nazwę :D Mamy marzenie aby w przyszłości mieć ogromny dom z ogródkiem i zajmować się roślinkami :)
OdpowiedzUsuńAle świetna sprawa. Nie przypuszczałam, że można zrobić coś takiego. Mam kilka roślinek w swojej kolekcji, ale takiej jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńJa się tylko na storczykach znam:):)
OdpowiedzUsuńSuper, właśnie zastanawiałam się jak mogę go rozmnożyć. Będę próbować :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej roślince :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej roślinki, ale nie mam też ręki do roślin więc może dlatego sie nie zagłębiam w te tematy :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawa roślinka :) przyznam, ze pierwszy raz się z nią spotykam.
OdpowiedzUsuńWow, ale ciekawostka pierwszy raz słyszę, że kwiat można rozmnożyć z liścia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mam rękę do pielęgnowania kwiatów, więc kto wiem, może Zamiokulkas Zamiolistny niedługo pojawi się w moim domu :)
Pozdrawiam serdecznie!
really nice post dear :) I like to read your blog :)
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Muszę przyznać, że wcześniej o tej roślince nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
You have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: BAG OF YOUR DREAMS ♥♥♥
Niesamowita ciekawostka! Aż musiałam sprawdzić w grafice czy dobrze kojarzę, i tak - znam dorosłe egzemplarze tej roślinki:D
OdpowiedzUsuńFajnie, że tu trafiłam. Nie rozmnażałam jeszcze zamii. Ostatnio moja podrosła i oddałam teściowej, bo nie mam miejsca na duże kwaity. Ale chyba wychoduję sobie takie maleństwo
OdpowiedzUsuńTego nie próbowałam, ale udało mi się ukorzenić niedawno sansewierię oraz szeflerę :)
OdpowiedzUsuń