piątek, 1 listopada 2019

Jaka ziemia dla kaktusów jest najlepsza? Kiedy i jak je przesadzać? Rozmnażanie kaktusów i ich pielęgnacja.

Jaka jest najlepsza ziemia do uprawy kaktusów? Co z drenażem, przepuszczalnością i z wilgotnością gleby? Kiedy i w jaki sposób przesadzać kaktusy tak, aby nie narażać swoich palców na pokaleczenia kolcami? Jak nie uszkodzić rośliny podczas jej rozsadzania? Jak rozmnożyć kaktusy i o nie dbać? Pytań mnóstwo więc szybciutko śpieszę z pomocą.


Pewnie nie raz i nie dwa zdarzyło Ci się ukłuć kolcami kaktusa podczas jego przesadzania? Zastanawiałeś się wtedy, w jaki sposób sensownie przesadzić roślinę do innej doniczki tak, aby nie zranić ani siebie ani jej? Dzisiaj przychodzę do Ciebie z krótkim ale moim zdaniem - przydatnym szczególnie dla początkujących hodowców wpisem, w którym opowiem w jaki sposób zabrać się za rozsadzanie kaktusowych kulek, które nierzadko kaleczą nasze palce i wywołują niechęć do dalszej współpracy. Rozjaśnię również pokrótce do jakiej ziemi przesadzać kaktusy aby zapewnić im jak najlepsze warunki do wzrostu.

Choć jestem tylko samoukiem, a szkołę ogrodniczą znam jedynie z nazwy to uważam, że moja wiedza jest naprawdę duża. Kocham rośliny i na podstawie własnych doświadczeń z nimi jestem w stanie odpowiedzieć na wiele nurtujących pytań - od kilku lat uprawa kwiatów doniczkowych stała się moją pasją. Dużo czytam ale przede wszystkim obserwuję swoje rośliny - ich upodobania i zachowania w różnych "stresowych" dla nich sytuacjach takich jak zmiany atmosferyczne, zaprzestanie podlewania czy przesadzanie właśnie.

Dla osób, które uwielbiają zajmować się roślinami sprawa z pewnością wydaje się na tyle prosta, że mój post po prostu pominą i pójdą dalej. Jestem jednak pewna, że wśród moich czytelników znajdą się osoby początkujące, które moje spostrzeżenia wykorzystają w praktyce.
Zacznijmy od przesadzania. Mówi się, że najlepszą dla nich porą jest marzec czy kwiecień czyli wtedy, kiedy rośliny budzą się do życia po zimie - ja jednak uważam, że wiosną kaktusy powinny pozostać w ziemi, którą zaserwowałam im bardzo wczesną jesienią - sporo przed okresem spoczynku. Zimą nie podlewam kaktusów - kończą one wtedy swój okres wegetacyjny, pozwalam im na odpoczynek co ma kluczowe znaczenie jeśli chcesz, żeby Twoje kaktusy zakwitły w następnym roku.

Czy potrzebujesz doniczki z otworami aby nadmiar wody mógł się ewakuować do podstawki? Niekoniecznie. Najważniejszy jest odpowiedni drenaż w środku. Z pomocą przyjdzie Ci keramzyt - dużo keramzytu. Jeśli więc zależy Ci na kompozycji w ceramicznej czy glinianej misie - nie ma problemu. Pamiętaj jednak, że nadmiar wody szkodzi kaktusom bardziej niż innym roślinom i kwiatom doniczkowym w związku z czym niezbędna będzie gruba warstwa drenażu w postaci wcześniej wspomnianego keramzytu lub białych kuleczek - perlitu. Alternatywą są również kamyczki w szczelinach których ukryje się nadmiar wody. Nie jestem jednak ich fanką i stawiam na dwa pierwsze rozwiązania.

Kolczaste kulki wyrastające z boku kaktusa ukorzeniam bezpośrednio w ziemi. Zdarza się, że taka odnóżka odrywa się praktycznie sama - nawet podczas niechcącego zawadzenia kaktusa. Kiedy jednak oddzielenie kulki od matecznej rośliny sprawia kłopot delikatnie odłamuję ją przy pomocy pęsety. Pęseta to mój sprzymierzeniec w pielęgnacji kaktusów - przychodzi mi z pomocą podczas przesadzania czy poprawiania kształtu kompozycji kiedy np. jeden kaktus nieestetycznie się przechylił i trzeba postawić go w pionie.
Niektóre kaktusy ukorzeniam od razu w ziemi inne natomiast delikatnie przesuszam (biały "mlecz") po to, aby roślina nie zgniła. Przesuszam również sukulenty takie jak wilczomlecz trójżebrowy czy żywiconośny.
Pielęgnując kaktusy kieruję się jedną złotą zasadą - lepiej przesuszyć niż przelać. Podlewam odstaną wodą z kranu i do tej pory stosuję biohumus uniwersalny, aczkolwiek przymierzam się do zakupienia mineralnego nawozu przeznaczonego typowo do kaktusów i sukulentów. Nie martwię się o nie kiedy wyjeżdżam na dłuższy czas - im mniej o nie dbam tym lepiej się mają.
O okresie wegetacyjnym kaktusów i okresie spoczynku, a także o ich znaczeniu i wpływie na kwitnienie opowiem Ci w odrębnym wpisie, gdyż temat ten jest na tyle obszerny, że zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi.

Mam nadzieję, że mój wpis będzie dla Ciebie przydatny. Czekam na Twoje sugestie i opinie jak Ty zajmujesz się swoimi kaktusami.

29 komentarzy:

  1. Nie wyobrażam sobie przesadzać kaktusów, a marzą mi się w takiej mini szklarni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś myślałam, że uprawa kaktusów to najprostsza rzecz na świcie okazuje się, że nie. Niestety dwa już uśmierciłam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie niestety nawet kaktusy usychają. Nie mam ręki ani chęci do pielęgnacji roślin.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swoimi kaktusami praktycznie wcale się nie zajmuję, dlatego jestem w stanie nawet je uśmiercić. Niestety nie odziedziczyłam po tacie ręki do kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze względu na moją "rękę do kwiatów" kaktusy i sukulenty to moje ulubione rośliny. :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie!
    https://www.podrozemaleimniejsze.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pokażę Twojego post o mojej mamie, która uwielbia kaktusy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi piacciono le piante grasse. Mi sono unita al tuo blog, però non trovo il traduttore. Buona notte:)
    sinforosa

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako nastolatka miałam mnóstwo kaktusów u siebie w pokoju, teraz aktualnie nie mam żadnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie wszystkie kwiaty umierają :(((((

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię kaktusy :) Są bardzo praktyczne gdy zapominam o podlewaniu :)
    ciekawe informacje zawarłaś w tym poście :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja wlasnie mam kilka do wsadzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mój ojciec kiedyś miał banie na kaktusy, miał cały parapet z nimi :D ja na razie się uczę obsługiwania kwiatków haha

    OdpowiedzUsuń
  13. Kaktusy to zdecydowanie moje ulubione roślinki, do innych niestety nie mam ręki :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pęseta, takie proste a człowiek by nie pomyślał. Mój tata kiedyś dawno miał dużo kaktusów. Może kiedyś zaopiekuję się jakimś roślinnym jeżem ;) informacje bardzo przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O przydałyby mi się takie roślinki, zwłaszcza postawione na parapecie okna :D Moje czworonożne przyjaciele-koty uwielbiają opiekować się moimi roślinkami - czasami zbyt mocno traktując je jako swoje legowisko :D Z kaktusami chyba nie nawiązałyby głębszych relacji...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam talent do mordowania kaktusów, więc bardzo przydatny post.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kiedyś miałam sporo kaktusów, ale porosły duże i zaczęły mnie irytować, więc porozdawałam i teraz hoduję tylko rośliny bez kolców.

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie kaktusy w ogole sie nie sprawdzają :D nie wiem o co chodzi ale chyba norweski klimat im nie służy :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy temat! Aż wstyd się przyznać, że nie mam ani jednego egzemplarza kaktusa w swoim domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dasz wiarę, że ja nawet kaktusa potrafię zamordować :) eheh

    OdpowiedzUsuń
  21. Mega ciekawy post! Planuje kupić sobie kilka kaktusow więc Twoje wskazówki mi na pewno pomogą w ich pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś hodowałam dużo kaktusów w domu, ale od kiedy jest dziecko to niestety. Kaktus potrafi nieźle poranić. A jeśli chodzi o ich pielęgnację, to nigdy się nimi specjalnie nie przejmowałam i to jest ich największa zaleta.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze wiedzieć, bo mam jednego kaktusa i chciałabym o niego dobrze zadbać ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiele dobrego się dowiedziałem tutaj :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia